Czy war­to zabez­pie­czyć swój inte­res wyso­ki­mi kara­mi umow­ny­mi?

Wyso­kie kary umow­ne sta­no­wią czę­sto kość nie­zgo­dy mię­dzy stro­na­mi, a nawet mogą pro­wa­dzić do patu w nego­cja­cjach. Z dru­giej stro­ny zapew­nia­ją łatwiej­sze docho­dze­nie rosz­czeń, peł­nią funk­cję repre­syj­ną i mobi­li­zu­ją­cą do nale­ży­te­go wyko­na­nia umo­wy.

W trak­cie roz­mów nt. zastrze­żo­nych kar umow­nych czę­sto pada argu­ment doty­czą­cy bra­ku sen­su usta­na­wia­nia ich w danej wyso­ko­ści, z uwa­gi na ryzy­ko miar­ko­wa­nia (tj. obni­że­nia) kar na eta­pie postę­po­wa­nia sądo­we­go.

Art. 484 § 2 kc prze­wi­du­je miar­ko­wa­nie kary umow­nej przez sąd w przy­pad­ku, w któ­rym kara jest rażą­co wygó­ro­wa­na albo zobo­wią­za­nie zosta­ło przez stro­nę w znacz­nym stop­niu wyko­na­ne. Prze­pis ten ma na celu zapo­bie­ga­nie dys­pro­por­cjom pomię­dzy wyso­ko­ścią kary umow­nej, a słusz­nym inte­re­sem wie­rzy­cie­la (wyr. SO w Łodzi X Wydz. Gosp z dn. 15 grud­nia 2017 r., X GC 726/ 17. Stro­ny nie mogą umow­nie wyłą­czyć obo­wią­zy­wa­nia w/w regu­la­cji.

Prze­pis nie okre­śla kry­te­riów uzna­nia kary za rażą­co wygó­ro­wa­ną, a tym samym uza­sad­nia­ją­cych jej obni­że­nie. Sądy mają w tym zakre­sie dys­kre­cjo­nal­ność. W orzecz­nic­twie SN pod­no­si się jed­nak koniecz­ność zacho­wa­nia ostroż­no­ści w zakre­sie miar­ko­wa­nia kar, aby zacho­wać jej repre­syj­ny cha­rak­ter (wyrok SN z dn. 9 mar­ca 2022 r., I NSNc 220/21).

Kara umow­na peł­ni bowiem funk­cję repre­syj­ną, sty­mu­lu­ją­cą oraz kom­pen­sa­cyj­ną, tj. mają­cą na celu pokry­cie szko­dy stro­ny, na któ­rej rzecz zosta­ła zastrze­żo­na.

W orzecz­nic­twie zasad­ni­czo przy­ję­ły się dwa głów­ne kie­run­ki oce­ny wyso­ko­ści kary umow­nej jako rażą­co wygó­ro­wa­nej. Pierw­szy z nich zakła­da sto­su­nek wyso­ko­ści kary umow­nej do war­to­ści ponie­sio­nej przez stro­nę szko­dy, dru­gi- sto­su­nek wyso­ko­ści kary do kwo­ty zobo­wią­za­nia głów­ne­go (pot. war­to­ści umo­wy).

W ramach bada­nia wyso­ko­ści kary umow­nej, sąd bie­rze pod uwa­gę m.in. zakres i czas trwa­nia naru­sze­nia stro­ny zobo­wią­za­nej do zapła­ty kary, sto­pień jej zawi­nie­nia, istot­ność naru­sze­nia, tj. naru­sze­nie zobo­wią­za­nia głów­ne­go lub zobo­wią­zań pobocz­nych, rela­cję wyso­ko­ści kary do wyna­gro­dze­nia prze­wi­dzia­ne­go w umo­wie, wystą­pie­nie szko­dy oraz jej roz­miar, przy­czy­nie­nie się stro­ny, na któ­rej rzecz kara zosta­ła zastrze­żo­na.

Kwe­stia przy­czy­nie­nia się stro­ny czę­sto pod­no­szo­na jest w związ­ku z kara­mi zastrze­żo­ny­mi na wypa­dek nie­na­le­ży­te­go wyko­na­nia kon­trak­tów IT. Wyko­naw­cy słusz­nie zwra­ca­ją uwa­gę na brak moż­li­wo­ści nale­ży­te­go wyko­na­nia umo­wy bez odpo­wied­nich dzia­łań lub infor­ma­cji ze stro­ny klien­ta (np. brak moż­li­wo­ści napra­wy błę­du opro­gra­mo­wa­nia w cza­sie prze­wi­dzia­nym w SLA, bez szcze­gó­ło­wych infor­ma­cji doty­czą­cych błę­du prze­ka­za­nych przez klien­ta).

Zgod­nie z prze­wa­ża­ją­cym sta­no­wi­skiem dok­try­ny, szko­da na potrze­by miar­ko­wa­nia kary umow­nej powin­na być rozu­mia­na sze­ro­ko, tj. musi uwzględ­niać wszyst­kie nega­tyw­ne skut­ki nie­wy­ko­na­nia zobo­wią­za­nia. Trud­no było­by uznać karę za rażą­co wygó­ro­wa­ną, jeśli wyso­kość szko­dy prze­wyż­szy zastrze­żo­ną karę.

Zgod­nie z utrwa­lo­nym sta­no­wi­skiem judy­ka­tu­ry, nie jest moż­li­we miar­ko­wa­nie kary do stop­nia wyłą­cza­ją­ce­go jej zasto­so­wa­nie, z uwa­gi na koniecz­ność zacho­wa­nia jej repre­syj­ne­go cha­rak­te­ru.

Co istot­ne, poja­wia­ją się jed­nak sta­no­wi­ska wska­zu­ją­ce na koniecz­ność odpo­wied­nie­go sfor­mu­ło­wa­nia przez stro­ny posta­no­wień doty­czą­cych kar umow­nych, aby wyka­zać zgod­ny zamiar  stron w zakre­sie zastrze­że­nia kar umow­nych oraz cel ich usta­no­wie­nia.

W trak­cie nego­cja­cji stro­ny powin­ny mieć na uwa­dze pre­cy­zyj­ne sfor­mu­ło­wa­nie prze­sła­nek, któ­re upraw­nia­ją do nało­że­nia kary umow­nej oraz pod­kre­śle­nie jej repre­syj­ne­go cha­rak­te­ru.

Szcze­gól­nie waż­ne są posta­no­wie­nia doty­czą­ce „istot­nych” kar umow­nych, tj. zastrze­żo­nych w związ­ku z tymi zobo­wią­za­nia­mi, któ­rych nie­wy­peł­nie­nie będzie sta­no­wić dla stro­ny wyso­kie ryzy­ko i znacz­ną szko­dę.

Pod­su­mo­wu­jąc, zastrze­że­nie nawet rażą­co wygó­ro­wa­nych kar umow­nych nie wią­że  się z ryzy­kiem stro­ny, na któ­rej rzecz zosta­ną zastrze­żo­ne. W przy­pad­ku miar­ko­wa­nia (obni­że­nia) kar na żąda­nie stro­ny zobo­wią­za­nej do zapła­ty kary, sąd obni­ży karę do wyso­ko­ści ade­kwat­nej, do wyso­ko­ści uza­sad­nia­ją­cej jej repre­syj­ny cha­rak­ter. Utrwa­lo­na linia orzecz­ni­cza wska­zu­je na brak moż­li­wo­ści miar­ko­wa­nia kary w spo­sób pro­wa­dzą­cy do jej wyeli­mi­no­wa­nia.

Joan­na Gór­ska, rad­ca praw­ny

udo­stęp­nij: